sobota, 11 października 2008

Wro..

Wrocław.. Mieszkam tu już prawie 2 tygodnie.. Jak tu jest? Głośno, szybko, raz smutno, raz wesoło lub na odwrót. Większość czasu spędzam na uczelni i w pracy.. Czasem uda się spotkać z dwójką ważnych dla mnie osób - spotkania te zawsze są udane.. Jakie sukcesy przez ten czas odniosłam?? Jeden bardzo ważny - już mnie nie budzi bicie dzwonów kościelnych o 6.30 rano :)
Sobota była bardzo męcząca a niedziela zapowiada się podobnie. No, może trochę smutniej ale od czego są LODY :)
Dobranoc..

Brak komentarzy: