Właśnie dotarłam do pracy.. Zanim dobiegłam na busa zdążyłam zmoknąć do ostatniej suchej nitki.. Nawet moja kurtka nic nie pomogła.. Teraz ja, Panna z mokra głową siedzę w pracy i.. siedzę :). Powoli zaczynam schnąć. Buty, wypchane ręcznikiem papierowym leżą i udają, że się suszą.
Hmm.. a ja? Ja siedzę sobie na krześle, nogi mam wyciągnięte na drugim i muszę przyznać, ze to dość wygodna pozycja na siedzenie przy komputerze. Siedzę przy stoliku, słucham radia RAM, i właśnie sięgam po łyżeczkę. Po co mi łyżeczka? Hmm.. a do sernika na zimno, mniam :). No a do sernika mam Earl Gray`a :), bo Earl Gray działa antydepresyjnie i w ogóle pozytywnie! Dowiedziono to naukowo.
W sumie fajnie było znowu zmoknąć, polecam każdemu ciepły majowy deszcz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz