poniedziałek, 29 września 2008

Coś się kończy, coś się zaczyna..

No cóż.. Już prawie jestem spakowana..Później jeszcze dopakuję kilka drobiazgów. Zaraz śniadanko i muszę jechać do Paszowic oddać klucze od pracy. No i sie pożegnać z miejscem w którym przebywałam 17,5 miesiąca.. Szmat czasu. I co teraz? Ano NOWE przede mną. Nowa szkoła, nowe poszukiwanie pracy, nowi ludzie :) Na szczęście mam we Wrocławiu wiele bliskich osób więc o samotności raczej pisać nie mogę, bo było by to dla nich obrazą lub oznaką niepamięci :)Wyjeżdzam po południu..

P.S. Masakra! Dlaczego kobiety pakują tyle gratów ??!!

Brak komentarzy: