poniedziałek, 23 czerwca 2008

Magia za 5 tygodni!

Tak i wakacje się dziś rozpoczęły.. I ja to odczułam. Od dziś zaczynam pracę o godzinie 10.00 - makabra! A dlaczego? Bo muszę się przestawić na wcześniejsze wstawanie.. Toż to szok! Bolesny będzie ten pierwszy tydzień.. Oj..oj.. :P Ale przeżyje, bo kto ma to przeżyć jak nie ja?!
Tak więc jeszcze 5 tygodni w pracy i uciekam na urlop! Już nie mogę się doczekać.. Bo tylu rzeczy mi trzeba, za tyloma rzeczami i miejscami tęsknię.. No i ta atmosfera, która zapanuje na cały miesiąc! Ta atmosfera, która mnie wypełni i nawet może się przeleje dzban na nią przeznaczony.. A niech się przelewa :)
Tą magią trzeba się dzielić!

czwartek, 19 czerwca 2008

zielono mi!

Hah no tak, bo jest zielono. Ale na moim parapecie jest coś nowego zielonego od wczoraj :) Jakoś nie jestem maniakiem kwiatów doniczkowych i jakoś szczególnie nie pielęgnuje ich ale.. Ale wczoraj musiałam tego kwiatka kupić!
Nie wiem jak się nazywa, pewnie kiedyś się dowiem a przynajmniej poszukam:). I od wczoraj ten oto kwiatek posiada imię. Od wczoraj proszę go zwać KUBĄ! :) Hahah, wczoraj z jednym Kubą musiałam skonsultować to czy nie będą Kubusie mieć nic przeciwko. Na szczęście uznał, że to nic złego więc jest KUBA! :)
A jak KUBA! wygląda?? Ano KUBA! jest zielony i ma takie śmieszne listki, które jak sa młode to wyglądaja jak kopytka :) Powaga.. Jak będę miała zdjęcie to je zamieszczę :)

czwartek, 12 czerwca 2008

Balonik w kolorze pomarańczy

Pewnego dnia podarowano szóstce dzieci po baloniku. Każdy balonik był innego koloru. Jeden chłopczyk miał czerwony balonik. Dmuchał i dmuchał- ile sił w płucach- i nadmuchał piękny czerwony balonik. Potem dziewczynka dmuchała i dmuchała –ile sił w płucach – i nadmuchała piękny biały balonik. Inna dziewczynka miała zielony balonik, który dmuchała i dmuchała – ile sił w płucach – i nadmuchała piękny zielony balonik, większy od dwóch poprzednich. Jak to zobaczył chłopiec z niebieskim balonikiem, zaczął dmuchać i dmuchać – ile sił w płucach – aż nadmuchał równie duży , niebieski balon. Na to dziewczynka z pomarańczowym balonikiem zabrała się do dmuchania. Dmuchała i dmuchała – ile sił w płucach – i nadmuchała piękny pomarańczowy balonik, większy od wszystkich poprzednich! Wreszcie ostatni chłopczyk spojrzał na wszystkie nadmuchane baloniki i powiedział : „ Mój balon będzie największy!”. Więc dmuchał i dmuchał, i dmuchał – ile sił w płucach...i jak myślicie, co stało się z jego ślicznym balonikiem?

Czy my nie jesteśmy jak te dzieci?
By okazać się lepszym tak często coś psujemy..